Autor |
Wiadomość |
<
Gry zakończone
~
Nasze Opowiadanie...
|
|
Wysłany:
Sob 14:41, 11 Sie 2007
|
|
|
Dołączył: 25 Gru 2006
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Far Far Away....
|
|
...Krzyk, ktory sprawia, ze Czerwony Kapturek ucieka gdzie pieprz rosnie...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:12, 26 Paź 2007
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 779
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: pomiędzy Morzem Bałtyckim a Karpatami
|
|
Hmmm chyba czas najwyższy zakończyć opowiadanie.
Oto to, co stworzyliśmy:
Pewnego razu, gdy szedłem przez polna drogę, zauważyłem w oddali kilka osób. Wyglądali na przerażonych. "Chyba coś się stało"-pomyślałam. Zastanawiałam sie chwilę czy zapytać się ich, co sie stało. Zdecydowałam, że podejdę bliżej, może usłyszę co mówią. Zaczaiłam się za krzaczkiem tak aby nikt mnie nie zobaczył. Nagle zaczęła sie totalna rzeźnia. Gdy tylko to zobaczyłam chciałam uciekać, ale moje nogi odmawiały posłuszeństwa. Nagle zza krzaka wyskakuje biały żubr. Zaczęłam krzyczeć, podskoczyłam i wpadłam na jednego z bijących sie mężczyzn. Nagle uwaga wszystkich została skierowana na mnie. Dopiero po krótkiej chwili zauważyli tego zbłąkanego żubra. I ze strachu przed nim zaczęli uciekać. Wpadli w dziurę w ziemi. Rozległy się głośne krzyki i dzwonienie jednego telefonu. Hmm... to była moja komórka. Nie wiedziałam czy odebrać. Pomyślałam, że to może być coś ważnego. To dzwoniła Hania. Podczas gdy biały żubr zbliżał się do dziury ze złoczyńcami, Hania rozpoczynała szczegółową relacje ze swojego wczorajszego pobytu u kosmetyczki i późniejszej randki. Tak skupiłam się na rozmowie z nią, że zapomniałam gdzie jestem. Dziwny pomruk przywrócił mnie rzeczywistości. Poczułam nagle ból... Zemdlałam. Jak odzyskałam świadomość to nikogo nie było w pobliżu. Wzięłam nogi za pas i pobiegłam w stronę domu. No właśnie... Tylko ja się później okazało to nie było w stronę mojego domu... Byłam tak przestraszona, że nie byłam już w stanie myśleć. Chciałam zadzwonić po pomoc, ale rozładowała mi się komórka. Ze zdenerwowania rzuciłam nią o drzewo. Teraz przynajmniej mogłam zobaczyć jak wygląda komórka od środka. Od tej pory mogłam liczyć tylko na siebie. Nie widziałam czy pójść w prawo czy w lewo. Z moją orientacją w teranie jest nie najlepiej, więc postanowiłam nigdzie już więcej dziś nie chodzić. Usiadłam po turecku i zaczęłam płakać. Siedziałam tak do rana i nad ranem. Otarłam oczy i zaczęłam myśleć co dalej. Postanowiłam iść do domu jednak gdy doszłam okazało się, że w miejscu, w którym powinien stać mój dom nic nie było. Nawet drzew, które rosły koło domu nie było. Miałam ochotę po raz kolejny się poddać. Ale sił dodały mi magiczne fasolki, które dał mi znajomy znajomego mojej znajomej. Sił mi dodały, tylko że w trakcie kilkugodzinnych poszukiwań mojego zaginionego domu zrobiło mi się niedobrze... A domu jak nie było tak nie ma. Musiałam przerwać poszukiwania i chwilkę odpocząć. Usiadłam na ławce obok bardzo miłej starszej pani. Po dłuższym odpoczynku zorientowała(e)m się, że jest wyrocznią z matrix`a. Ubrałam czarne wdzianko i zaczęłam skakać na wszystkie strony. Tylko tak ludzie na mnie się dziwnie patrzyli. Jedna pani tak się zagapiła, że się potknęła. Upadła twarzą w błoto. Pomogłam jej wstać. Ona w zamian za to dala mi cukierka. Ślicznie jej podziękowałam. Kiedy już chciałe(a)m odejść, zawołała mnie ponieważ cukierek był teleportem do Świata Maszyn, w którym panował robot kuchenny. Robot nazywał się "Kunegunda" i był, a raczej była, największą feministką jaką widziałam. Działała w tajnej organizacji unicestwiania mężczyzn. Niedawno awansowała na stanowisko szefa wszystkich szefów i wprowadziła żelazne zasady, których nikt nie odważył się złamać. Złamanie tych zasad groziło wykręceniem śrubki. A że ja śrubki nie miałam to wykręcili mi jedyną. Bolało. Ałć! Krzyknęłam (ąłem) i spojrzałam(łem) z urazą na robota - feministkę. Teraz to już musiałam(em) jej wygarnąć, co o niej myślę. Po wszystkim bardzo się wkurzyła i kazała mi wracać tam gdzie jest moje miejsce, a że ja nie wiem gdzie jest mój dom. Postanowiłam pozostać i zrobić wywiad wojskowy. Nikt nie chciał mi nic powiedzieć, oprócz małej wiertarki, która twierdziła, że też się zabłąkała, ale zdobyła informacje jak wrócić do normalnego świata. Oczywiście informacja nie była bezpłatna. W zamian chciała 5zł, które chciała przeznaczyć na dwukomorowy odkurzacz spalinowy. Tylko ja nie miałam 5 zł. Dlatego wziąłem(am) kredyt w banku reklamowanym przez Marka Kondrada i RYSia, Kiedy dałam jej te 5zl powiedziała, że mapa, która pokazuje wyjście, znajduje się w ostatnim pokoju po lewej stronie korytarzu na piątym piętrze. Weszłam do windy. Nie byłam tam sama. W środku byli dziwni ludzie przebrani za kurczaki, którzy protestują przeciwko jedzeniu... jaj, które są znoszone przez koguty, natomiast popierają jedzenie kurzych jaj, bo dość mają dyskryminacji. Miałam wybór. Albo poprzeć protest, albo udać sie schodami. I niestety wybrałam to drugie. Tam mijałam jakiegoś kolesia, który dał mi jakąś tajemniczą paczkę. Była dosyć ciężka, dlatego poprosiłem(am) o pomoc, niestety nikt nie chciał mi jej udzielić. I z tego powodu po kilku krokach, przewróciłem(am) sie i złamałem(am) nogę i zebro, które przebiło płuco. Tajemnicza paczka zaczęła sie ruszać. Upuściłam ją na ziemię. To wszystko działa się tak nagle, że nawet nie czułam bólu. Pol pół godziny ból stał się nieznośny...musiałem udać się do szpitala, ale w tym samym czasie w pobliskim szpitalu ogłoszono alarm bombowy i szpital ten został zamknięty. Na domiar złego taksówka nie chciała się zatrzymać i musiałem iść pieszo. yło mi bardzo ciężko. Robiło mi się bardzo słabo i w pewnym momencie zemdlałem. Gdy doszedłem do siebie i otworzyłem oczy ujrzałem mój dom! Tylko taki różowawy był. Myślałem, że pogorszył mi się wzrok, ale po chwili zauważyłem, że mam na nosie różowe okulary. Po chwili je zdjęłam i nie wszystko było już takie piękne. To jednak nie był mój dom, tylko stary opuszczony budynek. Wtedy zaczęłam się zastanawiać, gdzie jest mój dom, skoro tu go nie ma. Po chwili pobytu w tym budynku poznałem, że to nawiedzony dom, o którym krążą straszne historie. Postanowiłem zobaczyć, czy jest tam telewizor i magnetowid bądź DVD z pewnym nagraniem, po którym ma do mnie zadzwonić telefon i powiedzieć, że mam 7 dni życia. Ten film to teletubisie. Po obejrzeniu teletubisiów zadzwonił telefon... odebrałam przerażona i okazało się, że dzwoni to mnie Obi Mikel z Gwiezdnych Wojen i mówi, że mam 7 lat, a nie dni życia i budzę się w kanapie. Okazało się że zasnęłam na Gwiezdnych Wojnach i przyśniły mi się głupoty. Wstaje, doprowadzam siebie do porządku codziennego, jednak uświadamiam sobie ze nie pamiętam co mi sie śniło i i idę do po kumpla i idziemy grać w tenisa. .Ale w drodze do niego spotykam piękna, blondwlosa dziewczynę nickiem pinkagnes. i tej dziewczynie właśnie wypada coś z kieszeni. Chłopak podchodzi, podnosi "coś" i mówi "cześć jestem Wojtek, a ty?" dziewczynie odbiera mowę. "Dasz mi swoj nr telefonu lub gg?". Pinkagnes oczywiście się zgadza Happy daje obydwa numery po czym idzie do kumpeli opowiedzieć całe zdarzenie, lecz w trakcie, gdy wychodzi z domu znowu spotyka tego kolesia.
Wojtek: "Co ty tu robisz??"
Pinkagnes: "Ja tu mieszkam, a ty"
Wojtek: "Przyszedłem opowiedzieć kumplowi co sie dzisiaj wydarzyło, a ty gdzie idziesz"
Pinkagnes: "aa tam do koleżanki ->"
Wojtek: "To tak jak ja, może cię odprowadzę"
Pinkagnes: he..he..chętnie
Lecz po drodze Wojtek i Pinkagnes spotkali kogos strasznego...kogoś,kto spędzał im sen z powiek...A był to...Admin tego forum porozmawiali spokojnie moment.. i poszli. Lecz w drodze coś nie dawało spokoju. Już nie rozmawiali sobie tak fajnie, jak przed spotkaniem tej strasznej osoby. Nagle Wojtek powiedział coś, co totalnie zdziwiło Pinkagnes...Stwierdził, że jest fanem Dido i że czasami zagląda na forum, ale jeszcze sie nie zarejestrował, bo nie umie. Poprosił ja o pomoc w zarejestrowaniu na forum i nie chce powiedzieć jaki ma nick. Ale bystra Pinkagnes wiedziała, że Wojtek powiedział jej że jest fanem Dido bo chciał jej zaimponować Shocked .. żeby sie wykręcić powiedział "a moze ja poprostu dołącze do grupy Dido na last.fm, bo do takich forów to ja nie mam głowy, zaraz pewnie zapomne adresu..." A w domu Mostowiaczków panuje chaos. Na świat przychodzi nowe dziecko. Jego imię brzmi Harry, okazuje sie ze jest malym czarodziejem. Wtedy nagle otwierają się drzwi. Nagle pojawia sie jakas zamaskowana postać. Okazuję się, że to tylko Czerwony Kapturek z koszyczkiem pelnym wypasionych rzeczy dla babci. Najbardziej wypasiony nocnik, jaki ktokolwiek widział wypada nagle z koszyczka Kapturka, a z jego spodu dobiega przeraźliwy krzyk. Krzyk, który sprawia, ze Czerwony Kapturek ucieka gdzie pieprz rośnie...
... Więc Czerwony kapturek biegł i biegł i biegł i... Ale krzyk wcale nie był cichszy. Zdenerwowany Kapturek zaczął interesować się, dlaczego tak ciągle "wyje". Wtedy się potknął i... obudził. Ten krzyk to tylko mama, która mówił, że nie miałam spać tylko się uczyć do klasówki z polskiego.
A to był taki miły i długi sen.
Normalnie może przesłać to do jakiegoś wydawcy, co?
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:49, 27 Paź 2007
|
|
|
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 824
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ja się tutaj wziąłem ?
|
|
taa przebijemy Harry`ego Pottera
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 12:13, 27 Paź 2007
|
|
|
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
|
cudowne
Moge dać to na bloga?
oczywiście napisze, kto stworzył opowiadanie
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:45, 27 Paź 2007
|
|
|
Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 779
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: pomiędzy Morzem Bałtyckim a Karpatami
|
|
Ja nie mam nic przeciwko. Nie wiem jak inni (w końcu to praca zbiorowa).
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 19:54, 27 Paź 2007
|
|
|
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 824
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: ja się tutaj wziąłem ?
|
|
Ja rezygnuje z praw autorskich
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:32, 28 Paź 2007
|
|
|
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
|
Dzięki
Wrzucone ;]
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|